dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Tutaj możecie pisać o paznokciach, włosach, kosmetykach, zakupach i innych kobiecych tematach

Moderatorzy: ralph, pestek, placek

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez Usia » 31 maja 2008, o 08:17

Jak Kris nową mamusie, to Ty nowego tatusia ;P ?

Adam do pracy szedł, a pies chciał wyjść :)
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Avatar użytkownika
Usia
mieszkaniec
 
Posty: 1145
Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 11:31
Lokalizacja: 11F

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez Morena » 31 maja 2008, o 11:48

Hej Dziewczynki, o jakiej 6 wstawanie Usia, toż to środek nocy:) ja miałam wstać o 9 i okna myć...niestety wstałam o 11 i wymyślam wszystko, żeby tylko nie sprzątać:)
Usia..TEN PAN KAWA jest niesamowity... :)
Avatar użytkownika
Morena
mieszkaniec
 
Posty: 593
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 12:48
Lokalizacja: A-20-1

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez Usia » 1 cze 2008, o 08:17

Doberek :)

Morena ja wiem, że to środek nocy, ale cóż ja biedna niewiasta na to poradzę. :glupek:
Dzisiaj z kolei tata wparował po 5 złożyć mi życzenia z okazji dnia dziecka :szok: Tata poszedł spać, ja się poprzewracałam do 7 i wstałam. Koleżanka śpi jeszcze, więc zaraz zrobię kawę i będzie mi lepiej :lol:
A tak przy okazji to mnie chyba susy ;P
Zostawiam kawę
Obrazek
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Avatar użytkownika
Usia
mieszkaniec
 
Posty: 1145
Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 11:31
Lokalizacja: 11F

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez madziulek » 1 cze 2008, o 08:32

Dzień Doberek :) Wszystkiego Najlepszedgo z okazji Dnia Dziecka :> :> :>

Usia o 5 rano :szok: zwariował ;) łomatko i Ty już nie zasnełąś bidulo,
dzięki za kawusie,przed nam znów dzien jeżdżenia
Avatar użytkownika
madziulek
mieszkaniec
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 13:11
Lokalizacja: C11

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez Morena » 6 cze 2008, o 10:45

Witam Dziewczyny,

Strasznie mi źle ostatnio:( w pracy nie mogę się z szefową dogadać- zaciskam zęby, robię dobrą minę- ale nie wiem ile mam jeszcze cierpliwości...

Ciekawa jestem jak jest u Was? Dobre relacje z szefami?
Avatar użytkownika
Morena
mieszkaniec
 
Posty: 593
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 12:48
Lokalizacja: A-20-1

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez dziam » 6 cze 2008, o 11:22

Cześć piękna :)

no ja muszę przyznać, że ja mam z szefową wspaniałe relacje! ;) dlatego np zamierzam to wykorzystać i wyjść dzisiaj z pracy ok 13 :lol:

ale nie każdy ma kolorowo wiem... tym bardziej ciężko mieć szefową (z szefem chyba łatwiej się dogadać)... a może po prostu jest zazdrosna i dlatego Cię męczy i ciężko się dogadać...

Pomyśl sobie, że jeszcze troszkę i będzie piękny wolny słoneczny weekend, bez bankowców ;) :)
Jestem oazą spokoju na pustyni gniewu... p***, z*** k*** wyluzowanym kwiatem na tafli jeziora...
Avatar użytkownika
dziam
mieszkaniec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 mar 2008, o 02:04
Lokalizacja: A-10-1

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez Morena » 6 cze 2008, o 11:34

Ach Ty Dziamo:) wiem wiem o Twoich relacjach z szefem :) Sami sobie z Majkelem szefujecie gratuluję i zazdroszczę:)

Masz rację moja szefowa za mną nie przepada- zazdrosci relacji z jej przełożoną...czyha na drobne potknięcia- które w jej mniemaniu są ogromnymi zaniedbaniami:) Albo np wczoraj..wzięłam urlop na ż...wiem, nie musiałam się tłumaczyć dlaczego i po co..ale z szacunku- powiedziałam dlaczego nie pojawię się w pracy...Skoczyła na mnie...potem był foch, dzisiaj nawet na mnie nie patrzy, a jeśli spojrzy to wzrokiem killera.
Nie powinnam się tym przejmować-ale niestety się przejęlam- nie lubię takiej atmosfery, krzywdy jej nie zrobiłam..ehhh na świecie takie katastrofy a ja wypisuje takie głupoty. :uoee:
Avatar użytkownika
Morena
mieszkaniec
 
Posty: 593
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 12:48
Lokalizacja: A-20-1

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez Usia » 6 cze 2008, o 11:41

Moreno jak ja mówiłam przy moim przyjacielu, że są większe katastrofy a ja marudzę, On mi powtarzał może i są, ale to jest Twoja prywatna katastrofa i jest ona równie ważna dla Ciebie i Twoich bliskich jak te wielkie nieszczęścia i katastrofy. Więc jeżeli jest to Ci potrzebne to narzekaj, biadol, płacz i tup. :buziak:
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Avatar użytkownika
Usia
mieszkaniec
 
Posty: 1145
Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 11:31
Lokalizacja: 11F

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez dziam » 6 cze 2008, o 11:54

niestety to przykre, że jak człowiek chce być w porządku to zawsze się trafi jakiś burak, przez którego okazuje się, że nie wato się wysilać.. skąd ja to znam...własna firma to szkoła życia...
a z kobietami to różnie bywa, i myślę że ona zazdrości Ci wiele więcej niż kontaktów z przełożoną (wielokrotnie?), zaczynając od urody na garderobie kończąc ;) :lol: toksycznych ludzi jest pełno, więc mam jedną radę (skoro i tak będziesz się tym pewnie przejmować :] )- bądź ponad to.

:)
Jestem oazą spokoju na pustyni gniewu... p***, z*** k*** wyluzowanym kwiatem na tafli jeziora...
Avatar użytkownika
dziam
mieszkaniec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 mar 2008, o 02:04
Lokalizacja: A-10-1

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez Morena » 6 cze 2008, o 12:15

dziam napisał(a):a z kobietami to różnie bywa, i myślę że ona zazdrości Ci wiele więcej niż kontaktów z przełożoną (wielokrotnie?), zaczynając od urody na garderobie kończąc ;)
:)


Wobraź sobie, że mnie kiedyś wezwała do siebie i pochwaliła, że w końcu zaczęłam się ubierać biznesowo- nigdy , przenigdy nie przychodziłam do Banku ubrana imprezowo, czy na zbyt casually... To min jej przełożona zaczepiła mnie kiedyś, że fajnie sie ubieram, mam styl itp...i zapytała czy mogłabym ją kiedyś zabrać na fajne zakupy,..moja szefowa to słyszała:)
Nie jestem extrawagancka- moja koleżanka z zespołu co jakiś czas doczepia warkoczyki, dredy, generalnie kocha grunge i styl rastamański- jest bardzo oryginalna-( ale to mnie zwróciła uwagę )
Dzisiaj moja szefowa jest na mnie obrażona, nawet nie patrzy w moją stronę ...
Wiem wiem to już piątek:) ale takie głupie akcje - psują nastrój.

Dziękuje Moje Drogie.
Z Wami jest mi dobrze , cokolwiek sie dzieje w moje pracy
Avatar użytkownika
Morena
mieszkaniec
 
Posty: 593
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 12:48
Lokalizacja: A-20-1

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez madziulek » 6 cze 2008, o 13:42

Morenko kochanie spróbuj sie zdystansować,wiem ze to trudne,ale ja Ci powiem ze ja tez w banku miałam takie akcje,tyle ze nie z szefową tylko z kierowniczką,ale ta to była ewidentnie zazdrosna,ze ludzie mnie chwalili,ze byli zadowoleni,a na imprezie bankowej jak sie upiła,to zachwycała sie ze ja to tak piękna i zgrabna jestem a ona nie :szok:

takze dystans kochana i bądź ponad to,tak jak pisze dziam :)
Avatar użytkownika
madziulek
mieszkaniec
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 13:11
Lokalizacja: C11

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez kasia » 6 cze 2008, o 15:28

Ja mam szefa tyrana, przez pierwszy rok, to byl koszmar, wracalam do domu i ryczalam z bezradnosci ale staralismy sie o dziecko wiec nie moglam zmienic pracy, mysle ze to przez niego byl ten stres ktory kazal nam tyle czasu czekac na dziecko.
Nadal z nim pracuje ale chyba po prostu na tyle go poznalam i mam oczy dookola glowy ze relacje zaczely sie ukladac poprawnie. Ale przez rok slyszalam, ze zle, niewystarczajaco, pisal mi epistoly w mailach...jak jest a jak powinno byc.
Pocieszajace ze to taki typ i nie tylko ja mialam z nim problem, tylko ze ja najblizej z nim pracuje wiec i najwiecej konfliktow. Dzisiaj byla kolejna akcja ale uodpornilam sie :) poza tym perspektywa najwyzej kilku tygodni w tej firmie jest bardzo pocieszajaca.
Avatar użytkownika
kasia
mieszkaniec
 
Posty: 572
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 12:42
Lokalizacja: A-20-7

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez aniavi » 7 cze 2008, o 01:05

Jest już noc, pewnie śpicie, ale co tam, dorzucę swoje 3 grosze...Mam za sobą pracę w lepszej i gorszej atmosferze. Wiem, że jak nie jest łatwo, trudno zachować dystans i "być ponad to". No bo jak tu się nie przejmować, jak jest "mi" źle i przykro. Trzeba mieć naprawdę silny charakter, żeby ot tak zignorować złośliwości. Ale na szczęście od kilku lat mam szefostwo z klasą :) Swoje się już wycierpiałam.

I jeszcze...Buziaczki! :p: Dobranoc
Avatar użytkownika
aniavi
mieszkaniec
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 13:40
Lokalizacja: A-20-2

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez Usia » 8 cze 2008, o 22:00

Doberek wieczornie :)

Ja po mega dole trwającym tydzień zbieram się do w sobie i próbuje naprawić to co zawaliłam przez ten tydzień. :) Wiem, że jeszcze przez parę takich chwil będę przechodzić, ale zamierzam się podnosić po każdej. Ehhhh faceci.... :( Ale będzie dobrze, bo innego wyjścia nie ma :)
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Avatar użytkownika
Usia
mieszkaniec
 
Posty: 1145
Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 11:31
Lokalizacja: 11F

Re: dziewczyny z naszego osiedla - meldujcie sie :)

Postprzez madziulek » 9 cze 2008, o 19:44

Usiaku kurcze szkoda ze nie wiedziałam ze Ci smutno :( byśmy se jakiś babski wypad zrobiły,od piątku byłam sama w Wawie,bo mieliśmy wymiane okien i Krzys wyjechał z Mają do rodziców :(
Avatar użytkownika
madziulek
mieszkaniec
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 19 mar 2008, o 13:11
Lokalizacja: C11

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Babskie pogaduchy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron