kasia napisał(a): Aniu, no wlasnie ciekawe jak wyrozumiali beda przyszi sasiedzi Ty juz przynajmniej swoich znasz, ale jeszcze gora i dol zostaje. Roznie ludzie do tematu podchodza
Jeszcze nam się nie zdarzyło, żeby ktoś zaprotestował, bo tak naprawdę to okazjonalne imprezki tzn. w okresie, gdy wszyscy sie bawią. Może to tak zabrzmiało, że my takie imprezowicze , ale te wszystkie wieczorki rozłożyliśmy na kilka ostatnich lat.
A rodziców maluchów, jak najbardziej rozumiem. Z doświadczenia (na razie tylko siostrzanego ) wiem, ile potrafi trwać usypianie pociechy i ile warte są te chwile, gdy można wreszcie na moment zająć się sobą.
A co do Enklawy. Jestem za. Wreszcie Patryk nie będzie miał wymówki. Bo ostatnio ciągle słyszałam, że "samemu to tak nie fajnie"