przez Usia » 20 paź 2008, o 10:58
Burdziku u mnie będzie trochę więcej do roboty, bo będą np stawiać mi wyspę w kuchni a raczej pomiędzy aneksem kuchennym a saloooonem. Ja wolę asekuracyjnie podejść do kosztów na brygadę, niż potem zostać zaskoczona, że wyszło więcej niż planowałam. Jak robili u moich rodziców to za mój pokój zapłaciliśmy 4, a za mamy 3 tys. Było tam zrywanie tynków, gładzie, kładzenie nowych podług, malowanie, elektryka. Więc tak liczę na każde pomieszczenie ok 4. No to ok 20 mi wychodzi właśnie.
Ja mam ekipę sprawdzoną. Tania nie jest, ale jest naprawdę świetna. Remonty przeprowadzają w całej rodzinie i nawet babcia jest zadowolona, a ona wynajdzie nawet najmniejsze niedociągnięcie.
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"