dobry wieczór
no wreszcie się tu bardziej odnajduję -kolorki, wnętrza i te sprawy
a poważnie, Madzia pozmienialiśmy trochę, jakieś wyburzone 3 ściany, postawionych kilka innych i na razie na tym koniec, potem będą zabawy z kafelkami i drewnem, a dopiero potem reszta ale to jeszcze długo...
nie mniej jednak mam nadzieję że moze przed wakacjami... no zobaczymy
Aniap gratuluję odwagi z kolorkami
ja tam jestem zdania że jak ktoś ma ochotę to trzeba szaleć -zawsze można przemalować
szczególnie jak ktoś lubi zmiany jeeee! Ja mam na co dzień sporo kolorów w pracy więc wnętrza planuję raczej spokojne ale kto wie, z kobietami różnie bywa-może mi sie jeszcze odmieni
Morenka-teraz nawet jak w domku sa tylko same ściany to latarnia robi klimacik typu Sin City
Jak Was już tyle śmiga po osiedlu to się witajcie jak zobaczycie zagubiony blond z 1 klatki bo mogę z wrażenia nie skojarzyć z avatarem
buziaki i chyba już dobranoc