Moderatorzy: ralph, pestek, placek
kasia napisał(a):Hej Sasiadeczki
Ewa, tak naprawde liczylam na McArona, myslalam ze on caly czas tam urzadza i pomoze sasiadce niestety go nie bylo, poradzilam sobie sama ale niezle bylo, ztarabanilam wozek, potem po malego, dobrze ze nie krzyczal tylko prawie spal, sama w butach po mieszkaniu, w ten sposob na chwile zostawilam go samego w domu, brrr okropne uczucie.
Boli mnie kregoslup wiec nie bardzo moge nosic ten wozek wiec tak schodek po schodku tylko. A co do spacerow, to my tak ze dwie godziny spacerujemy, wrocilam juz z tesciowa wiec mi pomogla. Dzisiaj mamy szczepionki wiec nie wiem jak jutro ale ktoregos dnia musimy sie umowic na spacerek.
Jak na zbawienie czekam na ta winde
madziulek napisał(a):Witajcie,niestety tez dołączam do klubu chandrowiczek zeby jeszcze pogoda była lepsza...
Morenko to musze kiedyś zobaczyć te Gołąbki
zgadza sie sąsiedzi są the best
madziulek napisał(a):Witajcie,niestety tez dołączam do klubu chandrowiczek zeby jeszcze pogoda była lepsza...
Morenko to musze kiedyś zobaczyć te Gołąbki
zgadza sie sąsiedzi są the best
Morena napisał(a):Hej Aga,
Dołączam do klubu smutno, dół, końca roboty w naszym mieszkaniu nie widać:( W nikim nie mogę znaleźć na tyle optymizmu, żeby trochę zabrać dla siebie cóż - czekamy na wiosnę!
Wracając do poprzedniej rozmowy to ja też długo nie mogłam oswoić się z Ursusem, a teraz zupełnie nie wiem jak uda mi się przeżyć daleko od kochanych Gołąbek. Tu dopiero sa spacery. Mnóstow małych uliczek, pięknych domów, no i te stare ogromne drzewa. Jest też ogromny plac zabaw dla dzieci....szkoda się będzie wyprowadzać.
ALE...NAJLEPSI SĄSIEDZI SĄ NA HARMONII!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości